Adam Bodnar, były minister sprawiedliwości, zapowiedział w wywiadzie dla RMF FM rychłe konsekwencje prawne w związku z aferą kopertową. W najbliższych tygodniach może pojawić się akt oskarżenia wobec byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie afery kopertowej – stwierdził Bodnar. Były minister pozytywnie ocenił pracę komisji śledczych (wizowej i kopertowej), które "odniosły sukces" i skutkują konkretnymi działaniami prawnymi. Bodnar zapowiedział, że wkrótce pojawi się raport komisji pegasusowej, który ujawni więcej szczegółów, dodając, że już teraz "jest ileś osób z zarzutami".

Bodnar skrytykował obecny stan Trybunału Konstytucyjnego i przedstawił wizję jego naprawy. W Polsce jest organ-instytucja, która mianuje się Trybunałem Konstytucyjnym, natomiast nie mamy sądu konstytucyjnego, który by wypełniał funkcje przewidziane przez Konstytucję RP – ocenił. Według niego, należy odbudować szacunek do Trybunału Konstytucyjnego, a aktywnie politycy nie powinni wchodzić w jego skład. Bodnar podkreślił, że obecny rząd Donalda Tuska "krok po kroku odzyskuje zaufanie do wymiaru sprawiedliwości".

Kaczyński zaskoczony?

Były minister odniósł się do zarzutów Jarosława Kaczyńskiego o "niszczenie praworządności" i "prześladowanie przeciwników politycznych". Bodnar uważa, że dla prezesa PiS "najlepszą perspektywą byłoby, gdyby rządził na takich samych zasadach jak Viktor Orban na Węgrzech". Według niego, Kaczyński nie spodziewał się, że jego bliscy współpracownicy "będą musieli uciekać za granicę" z obawy przed odpowiedzialnością karną. Prezes PiS nie przewidział też, że "będzie kilkanaście uchylonych immunitetów" (zarówno sejmowych, jak i europejskich), a "widmo odpowiedzialności za nadużycia stanie się realne".

Reklama