Sąd oddalił apelację stacji z przyczyn formalnych. Byłemu wicepremierowi TVN zarzucił, że nie wywiesił na domu flagi w dniach 2 - 3 maja. Były lider Ligi Polskich Rodzin pozwał z tego powodu stację za naruszenie dóbr osobistych.
W maju ubiegłego roku w programie "Teraz my" poinformowano, że na domu Giertycha w święto flagi oraz Święto Konstytucji 3 Maja nie wywieszono biało-czerwonej flagi.
Giertych zażądał przeprosin na antenie. Twierdził, że dom, który pokazano w programie, sprzedał rok wcześniej, a teraz mieszka w innym domu. A na nim flagę wywiesił.
W październiku 2009 roku sąd pierwszej instancji przyznał rację Giertychowi. Sędzia Joanna Korzeń stwierdziła wtedy, że dobra osobiste powoda "zostały niewątpliwie naruszone", ponieważ w minireportażu pokazano dom, którego właścicielem była już inna osoba. W uzasadnieniu sąd przypomniał też, że polityk był jednym z inicjatorów ogłoszenia 2 maja dniem flagi.
TVN zapowiedział, że od wyroku się odwoła. Wczoraj sąd odrzucił jednak apelację z powodów formalnych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prawnicy TVN nie zdążyli w terminie dostarczyć wniosku. Spóźnili się o jeden dzień.
Stacja nie komentuje wyroku, zastrzegając, że może wnieść zażalenie w tej sprawie, bo opóźnienie mogło wyniknąć z pomyłki sądu. Przeprosiny za opublikowanie nieprawdziwych informacji TVN ma wyemitować przed jednym z programów "Teraz my" Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego.
Roman Giertych triumfuje. Informacja, którą podali dziennikarze programy "Teraz my" okazała nieprawdą i - jak dowiódł w sądzie Giertych - naruszyła jego dobra osobiste. Sąd oddalił apelację stacji. TVN musi więc przeprosić za zrobienie z byłego wicepremiera obłudnika.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama