Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła powiedział PAP, że przesłuchanie Wojtunika jest konsekwencją spotkania szefa CBA z posłami z komisji, do którego doszło na początku grudnia 2009 r. oraz analizy dokumentów, które CBA dostarczyło komisji. Dokumenty te dotyczą - powiedział Sekuła - m.in. procedur postępowania z informacjami niejawnymi oraz procesu legislacyjnego ustawy hazardowej.
Z kolei Beata Kempa (PiS) zamierza zapytać Wojtunika m.in o analizę CBA z czerwca 2007 r. dotyczącą prac nad zmianą ustawy hazardowej w rządzie PiS. Kempa chce dowiedzieć się, "dlaczego w ogóle ten dokument wyszedł na zewnątrz, skoro nie został wypracowany przez CBA". Jej zdaniem analiza ta nie stanowi ustaleń Biura, a jedynie "zestawienie artykułów prasowych i anonimów".
Z materiału CBA z czerwca 2007 roku wynikało, że za projektem nowelizacji ustawy hazardowej, który trafił w lecie 2006 r. do resortu finansów, stały osoby związane z Totalizatorem Sportowym.
Według opracowania CBA, beneficjentem zmian z tej propozycji (projekt zakładał m.in. obniżenie opodatkowania wideoloterii) nie miał być jednak Totalizator Sportowy, a współpracująca z nim firma GTech, która miała sprzedać mu sprzęt potrzebny do organizowania wideoloterii.
Kempa chce też zapytać Wojtunika o sprawę przeszukania przez funkcjonariuszy CBA mieszkania szefa gabinetu politycznego byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego - Marcina Rosoła.
Pitera stanie przed komisją na wniosek Kempy. Posłanka, uzasadniając go, tłumaczyła, że 21 października 2008 r. przewodniczący rady programowo-konsultacyjnej magazynu branży hazardowej "Interplay" Eugeniusz Wiech skierował do Pitery pismo, w którym informował ją o licznych nieprawidłowościach związanych z pracami nad nowelizacją ustawy hazardowej. Wiech zwrócił się do Pitery o ocenę prac nad tym projektem. Kempa dodała, że to pismo było tematem korespondencji między Piterą a wiceministrem finansów Jackiem Kapicą.
Kempa powiedziała PAP, że poza korespondencją między Piterą a Kapicą "doszukała się" jeszcze kilku innych dokumentów w tej sprawie. Posłanka będzie też chciała poznać "poziom zainteresowania" Pitery pracami nad ustawą hazardową. "Czy rzeczywiście był on dostateczny, czy ograniczała się tylko do roli tzw. skrzynki pocztowej, czy miała jakieś głębsze przemyślenia w tym zakresie, a jeżeli tak, to czy za tym szły propozycje rozwiązań" - powiedziała.
Z kolei zdaniem Sekuły żadne dokumenty dostępne komisji nie wskazują na związek Pitery z pracami nad ustawą hazardową - taki, który by uzasadniał jej wezwanie przed komisję. "Nie spodziewam się rewelacji, a jeżeli już, to wynikających ze spotkania dwóch tak różnych osobowości jak minister Pitera i posłanka Kempa" - powiedział.