"Akt odwołania szefa CBA nie jest decyzją administracyjną, aktem lub czynnością podlegającą zaskarżeniu do WSA" - powiedziała rzeczniczka Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie sędzia Małgorzata Jarecka. Skargę rozpatrzono na tzw. posiedzeniu niejawnym. Decyzja, od której Kamiński może złożyć kasację do NSA, oznacza, że jego skarga nie będzie rozpatrzona merytorycznie.

Reklama

Tusk odwołał Kamińskiego 13 października 2009 r. Zarzucił mu m.in., że w kontekście tzw. afery hazardowej wykorzystał Biuro do celów politycznych oraz posługiwał się insynuacją i kłamstwem. Zgodnie z przepisami mógł go odwołać po zasięgnięciu opinii prezydenta, Kolegium ds. Służb Specjalnych i sejmowej speckomisji. Dwa ostatnie organy pozytywnie zaopiniowały wniosek Tuska. Natomiast prezydent Lech Kaczyński przed odwołaniem szefa CBA nie wydał pisemnej opinii; w mediach mówił jednak, że będzie ona negatywna.

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński nie był nigdy funkcjonariuszem Biura - orzekł dziś także sąd. Tym samym sąd oddalił skargę Kamińskiego na niewydanie mu przez CBA świadectwa służby.

Od odwołania Kamińskiego trwa spór o to, czy jest on nadal funkcjonariuszem Biura, czy też nie. Co prawda Kamiński twierdził, że nim nie jest, ale zażądał wydania świadectwa służby. Według CBA zaś został on odwołany z funkcji szefa, ale nie zwolniony z Biura.

"Mariusz Kamiński, sąd może to z całą powagą stwierdzić, nie był nigdy funkcjonariuszem" - powiedział sędzia WSA Adam Lipiński. Jak dodał, status funkcjonariusza musi wynikać wprost z konkretnego aktu i nie ma żadnego związku z powołaniem kogoś na szefa Biura.

Dodał, że o takim statusie nie przesądza również decyzja nadająca Kamińskiemu uposażenie funkcjonariusza. "Nie możemy domniemywać, że akt o charakterze finansowym kreuje funkcjonariusza" - powiedział sędzia.