Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w kwietniu, PO mogłaby liczyć na 38 proc. głosów, a PiS - na 25 proc. Do Sejmu weszliby także przedstawiciele SLD (7 proc.). PSL znalazło się na granicy progu wyborczego - wynika z najnowszego sondażu CBOS.
W porównaniu do badania z marca PO straciła 1 punkt procentowy poparcia, a PiS zyskał 2 punkty procentowe. Poparcie dla Sojuszu zmniejszyło się o 1 punkt procentowy, podobnie jak poparcie dla PSL (który w kwietniu może liczyć na 5 proc. głosów).
Do Sejmu nie dostałyby się: Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Liga Polskich Rodzin, Partia Kobiet, Samoobrona, Polska Partia Pracy, Unia Polityki Realnej (po 1 proc. poparcia). Żaden z badanych nie chciał oddać głosu na: Partię Demokratyczną, Prawicę Rzeczypospolitej, SdPl, Unię Pracy.
17 proc. ankietowanych nie wiedziało, na kogo oddałoby głos.
63 proc. badanych zadeklarowało, że wzięłoby udział w wyborach. 16 proc. nie wie, czy poszłoby do urn, a 21 proc. nie wybrałoby się na wybory.
W podsumowaniu do badania CBOS zwraca uwagę, że choć sondaż przeprowadzano w okresie, gdy Polacy przeżywali śmierć 96 osób, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w katastrofie samolotowej, to "szok, jakim był tragiczny wypadek prezydenckiego samolotu prawdopodobnie nie znalazł jeszcze odbicia w poglądach politycznych Polaków". "Informacja o śmierci i początek okresu żałoby to okoliczności niesprzyjające jakiejkolwiek refleksji, a refleksji politycznej w szczególności" - napisano w podsumowaniu.
CBOS przeprowadził badanie w dniach 8-19 kwietnia na liczącej 1056 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.