Wybudowanie sześciu stadionów na Euro 2012 to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Do tego brakuje rąk do pracy i nie wiadomo, kto ma stadiony budować. Z pomocą przyszedł jednak nowy minister sprawiedliwości.

Reklama

"Chcę przywrócić sens kary - powiedzmy umownie - robót publicznych. Czyli żeby osoby skazane na ograniczenia wolności pracowały i żeby to było widoczne" - tak Ćwiąkalski tłumaczy pomysł zatrudnienia skazanych przy budowach stadionów.

Ale minister sprawiedliwości szybko dodaje, że nie chodzi mu o zabójców czy pedofilów. "Są tacy, którzy odpowiadają i są skazani za przestępstwa nieumyślne. Nie ma przeszkód, aby właśnie oni pracowali przy budowach" - mówi Ćwiąkalski.

Minister powołuje się na podobne rozwiązania w PRL-u. "To paradoksalne, ale wtedy takie kary lepiej funkcjonowały" - mówi minister sprawiedliwości.