Ludwik Dorn przyznał w radiowej Jedynce, że często korzysta z internetu, który traktuje jako ważne narzędzie pracy. "Gdy chcę znaleźć ważną informację np. na temat służby zdrowia, to nie idę do biblioteki, tylko szukam wszystkich potrzebnych informacji w sieci" - stwierdził.

Reklama

"Bardzo dobrze się czuję w internecie. To jest bardzo dobry środek komunikacji. Nie podzielam zdania prezesa Jarosława Kaczyńskiego na ten temat" - zapewnił były marszałek Sejmu.

Dorn odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla partyjnego portalu stwierdził, że nie jest entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota.

"Wiadomo, kto ma przewagę w internecie i kto się nim posługuje. Tą grupą najłatwiej manipulować, sugerować, na kogo ma zagłosować" - powiedział wtedy Kaczyński.