Bielan nie chce oceniać reżyserowanego przez Kurskiego orędzia. Bo, jak mówi, nie ma zwyczaju publicznego krytykowania partyjnych kolegów. Ale podkreśla, że "Jacek Kurski przyznał się, że popełnił błędy". "Mogę tylko powtórzyć, że te obrazki z kanclerz Angelą Merkel były nieszczęśliwe" - ucina.

Reklama

Co teraz zrobi prezydent? Zdaniem Bielana, Kaczyński będzie próbował wyjaśnić wszystko w prywatnej rozmowie z kanclerz Merkel.

Media donosiły, że szefowa niemieckiego rządu poczuła się urażona i dlatego zrezygnowała ze spotkania z polskim prezydentem na temat negocjacji w sprawie otwarcia drzwi NATO dla Ukrainy. "Mam nadzieję, że pani kanclerz nie będzie się na niego gniewała" - liczy Bielan.