Angela Merkel miała być jednym z bardziej znaczących gości na wielkiej prezydenckiej gali. Niestety, kanclerz Niemiec zjawi się tylko przed Grobem Nieznanego Żołnierza i nie będzie brała udziału w uroczystościach, które mają odbywać się w Teatrze Wielkim. Swojej obecności na gali nie potwierdził jak dotąd szef rządu Donald Tusk.
Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta, powiedział, że we wtorkowej gali weźmie udział blisko 20 przedstawicieli państw. Podkreślił, że przyjadą przedstawiciele państw Grupy Wyszehradzkiej, prezydenci lub premierzy Państw Bałtyckich. "Z państw bałkańskich będzie wiele delegacji na najwyższym szczeblu, Ukraina, Gruzja" - powiedział Kownacki. Jak zaznaczył, Rosja będzie reprezentowana przez ambasadora. "Jak bardzo wiele krajów" - dodał.
Łącznie w uroczystościach weźmie udział 800 gości z Polski i zagranicy. "Jak na rozmiary naszego kraju, to jest bardzo dużo" - uważa prezydent Lech Kaczyński.
Podczas gali w Teatrze Wielkim, po wystąpieniu prezydenta, goście wysłuchają koncertu pieśni patriotycznych. Po koncercie zaś udadzą się na uroczystą kolację. Potrawy przygotuje warszawska restauracja La Boheme.
"Po kolacji będzie możliwość tańczenia, będzie zespół muzyczny i dwie sale, w których będzie można tańczyć. Dobry zespół na pewno" - powiedział Piotr Kownacki i dodał, że nie będzie "poloneza czy chodzonego".