"Ostatni raz widziałem go 19 lutego, gdy otrzymałem nagrodę <Solidarna Wieś>. Profesor wygłosił laudację. Zrobił to tak gromko i z takim entuzjazmem. Nie spodziewałem się, że może tak szybko odejść, choć zdradził mi wtedy, że nosi w sobie ciężką chorobę” - wspomina biskup Orszulik.

Reklama

>>> Zmarł profesor Andrzej Stelmachowski

Według niego odszedł jeden z najwybitniejszych Polaków i ludzi Kościoła. "To był człowiek bezkompromisowy i jednocześnie ofiarny dla drugich” - powiedział. Dodał, że Andrzej Stelmachowski całe życie służył zarówno Polsce, jak i Kościołowi. "Wielokrotnie pomagał sekretariatowi episkopatu. Doradzał nam w sprawach prawnych".

Emerytowany biskup łowicki wspomina pierwszego marszałka Senatu po 1989 roku jako osobę pogodną, przyjazną i skromną. "Wiele z nim podróżowałem, był idealnym towarzyszem.Zawsze pogodny, zawsze przyjazny, zawsze skromny. Do tego z wielką wiedzą, zawsze warto go było posłuchać”.

"Pozostaje tylko złożyć wyrazy wielkiego uznania i podziękowania” - zakończył biskup.