"Nie przypominam sobie, by Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego miała informację o tym, że Barbara Blida posiadała broń" - zeznawał oficer. Podkreślił, że o planowanym zatrzymaniu Blidy dowiedział się mniej więcej tydzień wcześniej. "Wydaje mi się, że data zatrzymania uległa przesunięciu o jeden dzień" - zeznawał funkcjonariusz ABW. Dlaczego? "Bo lista osób, które miały być zatrzymane, zmieniała się do ostatniej chwili, jeszcze dzień przed realizacją" - wyjaśnił.
>>> Wyjątkowe zeznania w sprawie śmierci Blidy
Pytany o okoliczności śmierci Blidy oznajmił, że "osoba, która podlegała zatrzymaniu, nie była osobą niebezpieczną (...), a krzywdę można także zrobić nożem kuchennym".
"Niektórych rzeczy nie da się przewidzieć i trzeba reagować na gorąco" - dodał oficer ABW. Nie chciał natomiast odpowiedzieć na pytanie, czy w sytuacji zatrzymań prowadzonych przez ABW powinno być zabezpieczenie medyczne.