Miller odniósł się w ten sposób do informacji "Gazety Wyborczej". Były rokurator rejonowy w Katowicach Jacek Krawczyk ujawnił, że ktoś sfałszował postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie Blidy. Według Krawczyka - jak podała gazeta - jego podpis, który widnieje pod dokumentem z marca 2006 r., jest podrobiony.

Reklama

>>> Sfałszowany podpis w śledztwie ws. Blidy?

"Barbara Blida mogłaby żyć, a nie żyje. Wolała się zastrzelić, niż uczestniczyć w scenariuszu napisanym dla niej przez ówczesnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobręö - powiedział dziś Miller. "Jeżeli te fakty się potwierdzą, to uważam, że Zbigniew Ziobro i ówczesny premier Jarosław Kaczyński, powinni ponieść odpowiedzialność nie tylko moralną, ale karną."

Były premier wzywał, aby sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Blidy "wyszła z letargu" i pracowała intensywniej. "Inaczej, wygląda na to, że Zbigniew Ziobro po prostu ucieknie do Parlamentu Europejskiego i Ryszard Kalisz (szef komisji śledczej) już go nie dogoni. Szkoda, bo osobiście wiązałem z tą komisją i z jej przewodniczącym wielkie nadzieje" - zaznaczył Miller.

Reklama

>>> "Fałszerstwo ws. Blidy? To tania sensacja"