Prezydent Lech Kaczyński przyznał w wywiadzie dla Radia Kielce, że jeżeli czas mu pozwoli, to 4 czerwca weźmie udział w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Krakowie i bardzo chętnie spotka się z przedstawicielami państw tej grupy. Jednocześnie podkreślił, że 4 czerwca to "święto, które bardzo silnie jest związane z Gdańskiem". Lech Kaczyński dodał, że jest bardzo dumny z tego, że przed 20 laty kandydował właśnie z Gdańska w wyborach do Senatu.
>>> Jarosław Kaczyński w Radiu Maryja: Jadę do Gdańska
Pytany, czy nie wydaje mu się, że prezydent i premier powinni 4 czerwca świętować wspólnie, Lech Kaczyński odparł: "Bardzo chętnie, tylko naprawdę ja nie przyjmę założenia, że można wszczynać bójkę i krzyczeć, że mnie napadli. Naprawdę jestem gotowy do współpracy, tylko musi być wola współpracy".
Pytany, czy zwróci się do związkowców o to, aby "zachowali pokój", prezydent powiedział: "spokój, to mam nadzieję, że zachowają". Podkreślił, że nie jest szefem związków, chociaż jest to "świat mu bliski".
Do Kancelarii Prezydenta wpłynęło już zaproszenie od premiera na szczyt Grupy Wyszehradzkiej w Krakowie. Główne obchody 20 rocznicy obalenia komunizmu miały odbyć się 4 czerwca w Gdańsku. Po zapowiedzi manifestacji związkowców ze Stoczni Gdańskiej premier zdecydował, że polityczna część uroczystości, do której należy spotkanie Grupy Wyszehradzkiej, zostanie przeniesiona do Krakowa.
Do Krakowa planują przyjechać m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.