Słowa Siwca kojarzą się ze słynnym "Spieprzaj dziadu", wypowiedzianym kiedyś przez Lecha Kaczyńskiego. Tym razem jednak na słowach się nie skończyło.

Reklama

>>> Zobacz interwencję ochroniarzy na prawyborach we Wrześni

Mężczyznę przeszkadzającego europosłowi SLD wyciągnęli z tłumu ochroniarze. O ich interwencji napisały "Wiadomości Wrzesińskie", które całą sprawę określają jako "brutalną akcję".

Swoją wersję przedstawia także sam Marek Siwiec. W przesłanym nam oświadczeniu europosła czytamy: "Podczas debaty kandydatów do PE we Wrześni (...) jeden z widzów stojących przy samej scenie wyraźnie pod wpływem alkoholu wielokrotnie przerywał spotkanie, w tym także moje wystąpienie wykrzykując obelżywe uwagi. Kilkukrotnie zwracałem się do niego z prośbą o spokój, a także wręczyłem mu socjalistyczną różę na znak pokoju. Bez skutku. Poniesiony emocjami zwróciłem się do niego w sposób niewłaściwy. Bez względu na okoliczności nie powinienem był tego uczynić."

Reklama

>>> PO wygrała na pikniku. A tuż za nią SLD

SLD w prawyborach we Wrześni i Opocznie zajęło drugie miejsce. Zwyciężyła Platforma Obywatelska. Próg wyborczy przekroczyły także PiS i PSL. Frekwencja wyniosła niecałe sześć procent.