Śląska policja właśnie zatrzymała lekarza z Zabrza, który mógł wystawić fałszywą opinię lekarską znanemu gangsterowi, To na podstawie tego dokumentu prezydent Kwaśniewski ułaskawił bandytę, który potem przez siedem lat terroryzował miasto - pisze "Gazeta Wyborcza - Katowice"
Maciej S. to były zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Zabrzu. Jego nazwisko wypłynęło w śledztwie przeciwko Krystianowi F. ps. "Król Rokitnicy" (dzielnica Zabrza), dziś uznawanemu za jednego z najgroźniejszych przestępców w mieście.
>>>Siedział za zabójstwo, będzie tropił przestępców
F. pod koniec lat 90. został skazany za włamania. Zaraz potem ułaskawiono go na wniosek ówczesnego prokuratora generalnego Lecha Kaczyńskiego. Prokuratorzy myśleli, że ma raka.
Dziś wiadomo, że wycinek guza pobrano od innego chorego, a sam "Król Rokitnicy" nigdy nie leczył się onkologicznie.
>>>Lech Kaczyński, jako prezydent, jest srogi dla przestępców
Dziś "Król Rokitnicy" jest podejrzewany o wymuszenia rozbójnicze, wyłudzenia kredytów, oszustwa komunikacyjne, nielegalne posiadanie broni i paserstwo kradzionych aut. Mężczyzna czuł się absolutnie bezkarny. Do tego stopnia kpił z władzy, że... liście w jego ogródku grabił operacyjny oficer zabrzańskiej policji - pisze katowicka "GW".