Specjalny zespół bada, czy śląscy lekarze strajkują legalnie. Dorn zapowiedział, że jeżeli okaże się, że tak nie jest, to już w przyszłym tygodniu złoży pierwsze doniesienia do prokuratury. "Strajki zagrażają życiu pacjentów" - mówi minister.

Żeby strajk był legalny, w referendum musi wypowiedzieć się cała załoga szpitala. Prawdopodobnie w sześciu śląskich szpitalach lekarze nie dopełnili tej formalności, nie pytając o zdanie pielęgniarek i pozostałego personelu.

"Istnieją przesłanki pozwalające przypuszczać, że strajki w co najmniej sześciu śląskich szpitalach są nielegalne" - potwierdza wicepremier.

Na Śląsku i w Zagłębiu strajk trwa w 16 szpitalach.