W radiowej Trójce Kurski mówił, że zdecydował się na ujawnienie sprawy, bo "pewne siły" nie chciały dopuścić do wyboru nowego prezesa, po dymisji Cezarego Stypułkowskiego. Zdaniem Kurskiego, chciały przez to zatuszować wszelkie nieprawidłowości z tamtego okresu.

W środę o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie "afery billboardowej" przez szefa Platformy Obywatelskiej Kurski zawiadomił prokuraturę. Donald Tusk nie zgadza się z zarzutami. Zapowiedział pozwanie Kurskiego do sądu.