Marcinkiewicz ujawnił, że o planowanym wniosku Rzecznika Interesu Publicznego w sprawie wszczęcia procesu lustracyjnego minister Gilowskiej wiedział od 13 czerwca. Wniosek ten rzecznik Włodzimierz Olszewski złożył w Sądzie Lustracyjnym dzisiaj.

Premier podkreślił, że nie ma powodu, by nie wierzyć Gilowskiej, bo był to jego najbliższy współpracownik, ale w polityce obowiązują pewne zasady. I podejrzenie o kłamstwo lustracyjne może mieć tylko jeden skutek - odwołanie ze stanowiska do czasu oczyszczenia z zarzutów. Szef rządu ma jednak nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona i Zyta Gilowska wróci do resortu.

Była minister tuż przed konferencją prasową premiera oświadczyła, że zarzuty są szantażem lustracyjnym i grą zmierzającą do jej usunięcia. Zapewniła, że złożyła prawdziwe oświadczenie lustracyjne, ale powrócić do resortu nie zamierza.

Kazimierz Marcinkiewicz zwrócił się do prezydenta o powołanie na stanowiska szefa finansów państwa swojego dotychczasowego doradcę ekonomicznego Pawła Wojciechowskiego. Według premiera, człowiek ten gwarantuje kontynuację rozpoczętych przez Gilowską reform finansów publicznych. Ale raczej nie zostanie wicepremierem.