"Prosiłam premiera, żeby złożył ten wniosek, premier tego nie zrobił wobec tego ja to zrobiłam" - wyjaśniła Gilowska.
Była minister finansów i wicepremier jest w Starym Tartaku na Lubelszczyźnie, na uroczystości wręczenia wyróżnienia "Kordelas Leśnika Polskiego", za zasługi dla Lasów Państwowych.
Zyta Gilowska nie pojechała na wręczenie dymisji przez Prezydenta RP, bo spotkanie z leśnikami zaplanowała kilka tygodni temu i jak mówi uroczystość ta "jest milsza". "Ja przeprosiłam naturalnie. Nie mogłam wiedzieć, że będzie taki zbieg okoliczności" - powiedziała Gilowska.
"Niech prokuratura prowadzi śledztwo, niech się nie zdaje, że teraz można Gilowskiej zamknąć usta, bo została zdymisjonowana wobec tego nie ma sprawy. Jest sprawa" - powiedziała była minister finansów. Zyta Gilowska złożyła w prokuraturze wniosek w sprawie "szantażu lustracyjnego".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama