Co tak interesuje IPN? Przede wszystkim teczki personalne pracowników Informacji Wojskowej i pracowników wojskowego wymiaru sprawiedliwości - prokuratorów i sędziów. Do przejrzenia są też archiwa Komitetu Obrony Kraju i Wojewódzkich Komitetów Obrony.
Praca ekspertów ma przyspieszyć przesłanie tych materiałów do IPN. Kilka lat temu zrobiły to służby cywilne. Wojskowe ociągają się. Prezes Instytutu Janusz Kurtyka twierdzi, że wszystko przez bałagan i wieloletnie zaniedbania w resorcie obrony. Teraz jest szansa, że teczki trafią tam, gdzie być powinny, czyli do IPN.
To będzie mrówcza praca! Archiwiści Instytutu Pamięci Narodowej zamierzają przejrzeć teczki z czasów PRL, znajdujące się w Ministerstwie Obrony Narodowej - dowiedział się DZIENNIK. A będzie w czym grzebać, bo teczek jest - bagatela - kilkaset tysięcy!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama