Adwokatem arcybiskupa jest Marek Małecki. To ten sam prawnik, który reprezentował przed sądem lustracyjnym Małgorzatę Niezabitowską, gdy była rzecznik rządu także wystąpiła o prześwietlenie swojej przeszłości. Wygrał - sąd oczyścił ją z zarzutu współpracy z SB.

Arcybiskup Wielgus o autolustracji mówił już wcześniej - na kilka dni przed ujawnieniem akt, w których występuje jako agent "Grey". Małecki twierdzi, że szanse na wszczęcie procesu lustracyjnego duchownego są duże, bo był on rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i wielkim kanclerzem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. A - w myśl ustawy lustracyjnej - funkcja rektora jest funkcją publiczną i właśnie na tej podstawie abp Wielgus mógłby zostać zlustrowany.

Małecki uważa, że możliwe jest oczyszczenie duchownego, bo - jak twierdzi - nie można mówić w tym przypadku o rzeczywistej współpracy z SB, a część akt z teczki arcybiskupa jest sfałszowana.