Szef Samoobrony powiedział, że jest zawiedziony treścią raportu. Jego zdaniem jest on ogólnikowy, niekonkretny i zrobiony "na chybcika". Powiedział, że mimo tego, że Samoobrona jest w koalicji, to nie bierze odpowiedzialności za treść i formę raportu.

Zapowiedział też, że wystąpi do prezydenta, by autorzy raportu przedstawili konkretne dowody odnośnie zarzutów wobec osób, których nazwiska pojawiły się w ujawnionym dokumencie. Zdaniem Leppera, wszystkie dowody dotyczące zarzutów powinny być przedstawione razem z raportem. Brak dokładnych opisów i dowodów dotyczących konkretnych osób i spraw może - jego zdaniem - sprawić, że osoby, których nazwiska pojawiły się w raporcie, będą uznawane za agentów.

Wicepremier ocenia, że brak wyjaśnień przy niektórych nazwiskach ośmiesza twórców raportu i krzywdzi wiele osób.