Na razie nie wiadomo jeszcze, jaka będzie kara. To ustali dopiero przewodniczący PE razem z prezydium. Może to być nagana, pozbawienie diety lub nawet zawieszenie w pracach parlamentu na kilka dni. Hans-Gert Poettering zarzucił Giertychowi, że jego poglądy są niezgodne z wartościami, na których zbudowano Unię Europejską. Przekazał też posłowi wszystkie listy protestacyjne, jakie otrzymał.
Jednak poseł zbytnio nie przejął się rozmową i protestami. Stwierdził, że nie zgadza się z zarzutami i ma prawo wyrażać swoje poglądy. Powiedział nawet, że cieszy się z rozgłosu, bo teraz jego książkę przeczyta więcej osób.
W połowie lutego Maciej Giertych wydał 30-stronicową, opatrzoną logo Parlamentu Europejskiego, książeczkę. Napisał w niej m.in., że Żydzi są izolowani na własne życzenie, bo sami tworzą getta. Następnie przekonywał, że Żydzi nie stanowią żadnej konkretnej rasy.
Publikację potępiło sześć największych grup politycznych w Parlamencie Europejskim, liczne organizacje żydowskie i Kongres Stanów Zjednoczonych.