Rosyjskie media chętnie i bardzo szeroko opisują zamieszanie w polskiej polityce. I na każdym kroku podkreślają, jak dobre kontakty z Moskwą miał Andrzej Lepper.

"Kommiersant" twierdzi, że dymisja Leppera - choć był on ministrem rolnictwa - oznacza zmianę w polityce zagranicznej. A szef Samoobrony jest przecież - delikatnie mówiąc - sceptyczny wobec planów umieszczenia w Polsce znienawidzonej przez Rosjan tarczy antyrakietowej. Do tego był zwolennikiem rozmów dwustronnych między Polską a Rosją w sprawie mięsa, bez pośrednictwa Brukseli. A to było Moskwie bardzo na rękę.

Jednak to nie koniec zasług Leppera, jakie wyliczają rosyjskie dzienniki. "Wremia Nowostiej" w obszernym artykule przypominają, że lider Samoobrony kilkukrotnie był w Moskwie i otrzymał doktorat honoris causa w Instytucie Chemii Molekularnej Uniwersytetu Łomonosowa. Piszą także, że ufundowane przez niego nagrody uratowały w 2006 roku Festiwal Piosenki Rosyjskiej. "Wremia Nowostiej" podkreślają, że Lepper nie wahał się okazywać swoich prorosyjskich sympatii.



Rosyjskie media mają też swoją wersję powodów, które przesądziły o wyrzuceniu Leppera z rządu. I wcale nie chodzi tu o sprawy korupcyjne, a o jego pozytywne nastawienie do Rosji - uważają.