Siwiec ironizuje na blogu w Onet.pl, że dzięki występowi na zjeździe Solidarności "Polska poznała prawdę o Henryce Krzywonos". I wylicza w punktach:
"- zawsze była pyskata
- nie zatrzymała tramwaju, tylko jej prąd wyłączyli
- - do wystąpienia na zjeździe kilka dni temu namówił ją, rzecz jasna, Tusk"
Europoseł lewicy przypomina, że Krzywonos została uhonorowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego: "I pomyśleć, że tej samej osobie, ze znanym sobie zapewne życiorysem, ktoś nadał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Kto? Lech Kaczyński, 3 maja 2006 roku".
Marek Siwiec kończy uszczypliwie: "Ale dał się zrobić!"