Komisja we wtorek zajmowała się sprawą kontroli operacyjnej dziennikarzy, którą służby miały prowadzić w latach 2005-2007.
Jak tłumaczył Czuma, musiał przerwać przesłuchanie Czuchnowskiego na skutek "nieustannej obstrukcji" obrad ze strony posłanki PiS.
"Ze względu na kilkakrotne naruszenie regulaminu przez panią poseł Marzenę Wróbel i nieustanne wchodzenie w polemiki z naszymi ekspertami i świadkiem, kilkakrotnie zwracałem jej uwagę, aby zadawała pytania i nie chciała tego uczynić (...) poprosiłem, aby opuściła salę" - powiedział Czuma.
Z kolei Wróbel oświadczyła, że nie zamierza zastosować się do decyzji przewodniczącego komisji i zażądała spotkania z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną.
"To co pan robi to jest zwykła robota partyjna i skandaliczne zachowanie" - tak oceniła posłanka PiS decyzję Czumy o przerwaniu przesłuchania.
Ostatecznie Czuma zakończył wtorkowe posiedzenie komisji; przesłuchanie Czuchnowskiego ma zostać dokończone w innym terminie.