Wysyłając SMS pod wskazany numer telefoniczny lub wpłacając pieniądze na konto można wesprzeć Ruch Poparcia Janusza Palikota, do czego zachęca się w internecie na stronach organizacji. Ale ta publiczna zbiórka odbywa się bez zezwolenia - informuje "Nasz Dziennik".
Zgodnie z prawem "wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na pewien z góry określony cel wymaga pozwolenia właściwego terenowo organu władzy". Gdy zbiórka obejmuje więcej niż jedno województwo, pozwolenia udzielić może minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller. Jednak, jak się okazuje, ani poseł Palikot ani nikt inny z jego Ruchu nie złożył stosownego wniosku.
Gazeta związana z szefem Radia Maryja i Telewizji Trwam zupełnie zapomniała, że już nie jeden raz takie zarzuty był kierowane pod adresem koncernu medialnego toruńskiego redemptorysty.
Ostatni raz w październiku tego roku policja skierowała wniosek do sądu o ukaranie ojca Tadeusza Rydzyka za prowadzenie zbiórki bez wymaganego zezwolenia. Zakonnik przez wiele tygodni na antenie swoich mediów namawiał do finansowego wspierania swojej telewizji czy uczelni.