W czwartek Sejm przyjął senacką poprawkę zakładającą obniżenie o połowę budżetowych subwencji dla partii politycznych od 1 stycznia 2011 roku. Cięcia mają dotyczyć wszystkich partii mających prawo do korzystania z takich subwencji - także tych, które nie znalazły się w parlamencie, a osiągnęły co najmniej 3-proc. poparcie w wyborach.

Reklama

W ocenie premiera zaoszczędzone pieniądze powinny być wykorzystane na pomoc najbardziej potrzebującym.

"Kto jest dzisiaj najbardziej potrzebujący, nie tak łatwo określić, bo przecież takich grup poszkodowanych jest dużo, ale staramy się z otwartym sercem i umysłem te pieniądze zadedykować tam, gdzie one rzeczywiście przyniosą jakąś wyraźną ulgę, czy radość konkretnej grupie ludzi" - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie.

Podkreślił, że środki uzyskane w wyniku obcięcia subwencji partiom nie ratują obecnie żadnego wielkiego projektu rządowego. "Dajcie nam się jeszcze zastanowić do wtorku, czy nie można zrobić czegoś symbolicznego, żeby pokazać, że te pieniądze partyjne trafiają ewidentnie do najbardziej potrzebujących" - powiedział premier.

Reklama