"Nasz Dziennik" napisał, że na biurku premiera Donalda Tuska leży już dymisja złożona przez ministra Michała Boniego, a w resorcie finansów - według gazety - "aż huczy od informacji w sprawie dymisji ministra Jacka Rostowskiego, który szuka sposobności, aby zrezygnować ze stanowiska".

Reklama

Pytany o te doniesienia, Boni powiedział: "Nie widziałem, żeby (wniosek o dymisję) leżał, to po pierwsze; a po drugie nie przyniosłem, więc to jest jakieś wirtualne zjawisko". "Myślę, że jestem najbardziej uprawnioną osobą do tego, żeby wyczuwać własne intencje, a nie +Nasz Dziennik+, nie czytam tej gazety zresztą" - dodał.