"Chciałabym zaapelować do rządu, żeby wreszcie zdecydował się na jakąkolwiek formułę dotyczącą tego, co ma się w najbliższym czasie zdarzyć w ubezpieczeniach społecznych" - powiedziała posłanka SLD Anna Bańkowska na czwartkowej konferencji prasowej.

Jak dodała, od prawie półtora roku, ona sama i inni politycy SLD "co chwilę komentują różne zapowiedzi rządu dotyczące zmian w systemie emerytalnym".

Reklama

"Poszczególni ministrowie zupełnie inne propozycje składają. W tej chwili trwają konsultacje nad pomysłem pana ministra Boniego, pani minister (pracy) Jolanta Fedak ma następne koncepcje, pan minister finansów Jacek Rostowski - nie wiadomo co, o której propozycji sądzi" - mówiła Bańkowska.

W związku z tym - dodała - nadszedł już czas na poważną debatę, która miałaby szansę uregulować w lepszy, niż obecnie, sposób system ubezpieczeń społecznych. "Czekamy na ustawy w Sejmie, bo szkoda już wzajemnie naszego czasu na to, żeby komentować fragmentaryczne, niespójne ze sobą, propozycje poszczególnych przedstawicieli rządu" - oceniła b. prezes ZUS.

Reklama

"SLD jest oburzone tą sytuacją - uważamy, że jest to za poważna sprawa, żebyśmy my, wszyscy obywatele, w tym szczególnie osoby ubezpieczone w II filarze, żyły tak długo w niepewności co ich czeka, że odsuwana jest merytoryczna debata w tym zakresie. Trudno jest komentować ranne informacje, które wieczorem okazują się zdementowanymi przez innego przedstawiciela rządu" - dodała posłanka Sojuszu.

"SLD mówi zatem: +szanowny rządzie, zdecyduj się na propozycję, którą będziemy mogli w sposób merytoryczny, w imię obrony interesów ubezpieczonych i finansów publicznych państwa, rozważać. Póki co, nie ma o czym dyskutować" - podkreśliła Bańkowska.

Była szefowa ZUS odniosła się też do środowej propozycji prezesa NBP Marka Belki, by całkowicie zawiesić na kilka lat przekazywanie składek do OFE i w tym czasie uporządkować finanse publiczne. "Jest to tak poważny ekonomista i jednocześnie sprzymierzeniec rządu jak do tej pory, iż mam nadzieję, że rząd weźmie głos pana prezesa, prof. Belki pod uwagę i zastanowi się, czy rzeczywiście nie należałoby zmniejszyć, czy zawiesić sprawy, ale okresowo" - powiedziała Bańkowska.

Reklama

Rzecznik SLD Tomasz Kalita zaapelował z kolei do prezydenta Bronisława Komorowskiego, by zorganizował debatę w sprawie zmian w systemie emerytalnym, z udziałem przedstawicieli rządu, klubów parlamentarnych, przedstawicieli towarzystw emerytalnych, ekonomistów i ekspertów. "Apelujemy, żeby pan prezydent wziął na swoje barki te konsultacje i przeprowadzenie takiej debaty. My - jako SLD - jesteśmy gotowi do takiej debaty" - zadeklarował Kalita.

Premier zapowiedział pod koniec ubiegłego roku, że składka przekazywana do OFE spadnie do 2,3 proc. z 7,3 proc., które fundusze emerytalne otrzymują obecnie. Pozostałe 5 proc. miałoby być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje miałyby się zmieniać. W roku 2017 do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie. Rząd chce, aby zmiany ustawowe w tej sprawie weszły w życie od 1 kwietnia br.

Propozycje rządu z sprawie OFE wywołują skrajne opinie ekonomistów, przeciwny zmianom jest m.in. prof. Leszek Balcerowicz.

W poniedziałek z kolei minister Fedak zapowiedziała, że chce zgłosić postulat, by ograniczyć funkcjonowanie towarzystw emerytalnych. Jak tłumaczyła, "jeśli Polacy chcą oszczędzać, to niech oszczędzają tę część sami, tam gdzie chcą, niekoniecznie w koncesjonowanym towarzystwie". Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział we wtorek, że propozycję Fedak traktuje jako "głos w dyskusji".