"Szefowa PJN (i nie uwierzycie Państwo, ale ponoć jest taka partia) w rozmowie z Moniką Olejnik w <Kropce nad i> p. JKR ujawniła, że blogger Migalski... pokazał jej swojego bloga przed opublikowaniem!" - pisze na blogu Ryszard Czarnecki. Jego zdaniem to nigdy nie mogłoby zdarzyć się w PiS. Ani politycy tego ugrupowania nie chcą, by prezes cenzurował ich wypowiedzi, ani też Jarosław Kaczyński nigdy nie zażądałby od posłów, by pokazali mu treść bloga przed publikacją.

Reklama

>>>Bielan o wpisie Migalskiego: To był strzał w stopę

Dlatego też, jak twierdzi Czarnecki, Joanna Kluzik-Rostkowska faktycznie zachowuje się jak Lady Makbet, ale nie z dramatu Szekspira, a z filmu Andrzeja Wajdy "Powiatowa Lady Makbet". Przy okazji dostaje się też reżyserowi, bo, zdaniem eurodeputowanego, odznaczenie dla Andrzeja Wajdy to transakcja wiązana: "Wajda był w komitecie honorowym pana Bronka, no to pan Bronek dał mu teraz medal"