Rekomendacja postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobry to główna konkluzja projektu raportu, przygotowanego przez szefa sejmowej komisji śledczej Ryszarda Kalisza (SLD).

Reklama

"Nie jestem fanem obu polityków, jak dobrze państwo wiecie, ale uważam, że wniosek o Trybunał Stanu powinien być rzeczywiście bardzo dobrze udokumentowany i bardzo poważnie przemyślany" - tak szef rządu skomentował tę propozycję we wtorek w Adamowie (woj. podlaskie).

Jak zapowiedział, "z całą pewnością będzie rekomendował koleżankom i kolegom w Sejmie, aby bardzo uważnie i rzetelnie ocenili sprawozdanie z prac komisji i ewentualne uzasadnienie dla tego wniosku".

Ocenił, że "nic nie wskazywało przez te długie (...) lata pracy tej komisji, aby jakieś konkluzje czy wnioski poseł Kalisz wyciągnął i jak grom z jasnego nieba spadła na wszystkich ta informacja, że wnioskuje o Trybunał Stanu dla byłego premiera Kaczyńskiego i byłego ministra Ziobry".

"Z jednej strony poseł Kalisz zrobił dość zasadniczą woltę, jeszcze kilkadziesiąt godzin temu widzieliśmy go jako taką radosną postać na Paradzie Równości, a dzisiaj zamienił się w krwawego jastrzębia" - podsumował.

Tusk podkreślił zarazem, że był równie zaskoczony "próbami dowcipu" ze strony Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry w reakcji na propozycje Kalisza. Wyjaśnił, że ma na myśli dowcipy "o kożuchach, Syberiach i Putinie".



Reklama

Prezes PiS pytany o wnioski z raportu Kalisza mówił we wtorek: "Mam taką propozycję do rządu, sądzę, że i minister Kalisz będzie ogromnie zadowolony z tego. Są właśnie świetne stosunki z Rosją, premierem Putinem, więc może by wynajęli jakiś obóz na dalekiej Syberii, bo chciałbym znaleźć się niedaleko Chodorkowskiego(...) już się pakuję, wybieram na Sybir, bo sądzę, że Tusk z Putinem już ustalili jakieś miejsce. Przygotowuję się już. Kupię sobie kożuch". Z kolei Ziobro nawiązując do występów Kalisza na sobotniej paradzie równości w stolicy określił go mianem "tęczowego Ryśka".

"Nie wiem dlaczego panu prezesowi Kaczyńskiemu wszystko kojarzy się z Putinem, ja na razie nie mam intencji, żeby pana Jarosława Kaczyńskiego na Sybir zsyłać, nawet taki dowcip by mi do głowy nie przyszedł, powiem szczerze" - powiedział Tusk. Jak zaznaczył, "śmierć Barbary Blidy jest ostatnią sprawą, która powinna ewokować tego typu niezbyt mądre dowcipy".

"Dlatego proponuję, aby obie strony zachowały powagę" - dodał Tusk. "Jak Trybunał Stanu, to musi być to bardzo poważny wniosek, bardzo poważne uzasadnienie; a jak odpowiedź w sprawie odpowiedzialności za śmierć Barbary Blidy, to tylko bez głupich dowcipasów, bo to jest za poważna sprawa" - zaznaczył Tusk.