Tabloid list od prezydenta zamieścił na drugiej stronie poniedziałkowego wydania. Bronisław Komorowski pisze w nim m.in.: "(...)Pragnę wyrazić uznanie wydawcy, red, współpracownikom, czytelnikom oraz wszystkim, którzy uczestniczyli w tworzeniu tego ważnego i unikatowego na polskim rynku prasowym przedsięwzięcia". Życzy także redakcji kolejnych "ciekawych pomysłów", które przyczynią się do "aktywizacji obywatelskiej Polaków".

Reklama

List ostro skrytykowało jednak wielu publicystów, cytowanych przez serwis wirtualnemedia.pl. Bardzo lapidarnie swą opinię wyraził na Twitterze Wojciech Szacki, dziennikarz "Gazety Wyborczej", który napisał: "Prezydent sięgnął bruku". Jego redakcyjny kolega, Grzegorz Sroczyński, komentował list prezydenta do "Super Expressu" w tekście "Zo Komorowski kocha brukowce". Napisał w nim: "Zachodzę w głowę, jakiej to <aktywizacji obywatelskiej> gratuluje Prezydent tabloidowi. Czy ma nią być drukowanie gołej baby? A może chodzi o tekst sprzed kilku tygodni <Gąsowski fedruje małym palcem w nosie> i zdjęcia aktora z podpisem <z udrożnionym nosem Gąsowski mógł delektować się zupą i lekko oddychać, gdy usta były pełne pyszności>. A może o wydrukowanie zdjęć Piesiewicza w sukience, żeby cała Polska miała ubaw a nakład wzrósł? A może <ważne i unikatowe na rynku prasowym przedsięwzięcie> to wydrukowanie na czołówce portretu Leppera z dorysowanym sznurem i pętlą".

Ostro w prezydenta bije także Tomasz Machała. Dziennikarz "Wydarzeń" Polsatu w swym serwisie kampanianazywo.pl deklaruje: "Informuję pana prezydenta, że <Super Express> aktywizował dotąd Polaków, publikując zdjęcia Krzysztofa Piesiewicza, ciało Waldemara Milewicza i Jolantę Kwaśniewską zasłaniającą biust. Ma znaczny wkład w sztukę wywiadu, bo to właśnie w <SE> Renata Beger mówiła o kurwikach". Dziennikarz dodaje, że "nie wszystkim należy słać depesze gratulacyjne". Machała zwraca też uwagę, że o tym akurat liście prezydenta nie ma ani słowa w serwisie prezydent.pl, w którym pojawiają się informacje o aktywności głowy państwa.