Próba rozliczenia najważniejszego do niedawna polskiego urzędnika pokazuje, ile system ma poważnych luk i czemu jest w praktyce martwy. Na trop nieprawidłowości wpadli eksperci Najwyższej Izby Kontroli badający, jak powierzonymi sobie publicznymi środkami na rok 2009 gospodarzył wojewoda małopolski – wtedy właśnie Jerzy Miller. Sprawa powinna trafić do MSWiA, ale ponieważ w trakcie procedury Miller został szefem tego resortu, zajęła się nią komisja przy ministrze sprawiedliwości.
– Po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego rzecznik odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego ze względu na znikomą szkodliwość czynu dla finansów publicznych – wyjaśnia Joanna Dębek.
Według NIK-owców Miller złamał prawo, gdyż nie zorganizował przetargu na budowę systemu informatycznego do obsługi zgłoszeń alarmowych pod numer 112. Zamówienia udzielił arbitralnie, z wolnej ręki, firmie CompWin, a zgodnie z prawem wolno mu było tak postąpić, tylko gdy kwota nie przewyższa równowartości 14 tys. euro (ok. 60 tys. zł). Komisja przyznała, że prawo złamano. – Zamawiający przy określeniu wartości zamówienia nie uwzględnił kosztów świadczenia stałej obsługi serwisowej – wyjaśnia Joanna Dębek.
Komisja uznała, że skutkiem tego błędu było przekroczenie progu, od którego należy przeprowadzić przetarg „zaledwie” o 20 tys.zł. Jednak z oficjalnych odpowiedzi na pytania „DGP” wynika, że skutkiem decyzji wojewody Millera było wydanie bez przetargów znacznie większych kwot.
Reklama
– Niemal milion złotych w grudniu 2009 i w 2009 r. otrzymała firma CompWin. Firma Medium Soft (następca firmy CompWin) otrzymała kwotę 2,8 mln zł. Były to zamówienia realizowane z wolnej ręki – wynika z pism rzecznik wojewody małopolskiego Joanny Sieradzkiej. Oznacza to, że w rzeczywistości próg, od którego należy organizować przetargi, Jerzy Miller przekroczył 80-krotnie. Pytaliśmy komisję, czemu te fakty nie zostały uwzględnione, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Decyzję komisji działającej przy ministrze sprawiedliwości zaakceptował już wiceminister finansów – główny rzecznik dyscypliny finansów publicznych i jest ona ostateczna.
Reklama