Ludwik Dorn, zwany niegdyś "trzecim bliźniakiem", przez lata był jednym z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. W rządzie obecnego prezesa PiS zajmował stanowisko wicepremiera i szefa MSWiA. Po spektakularnym rozstaniu z PiS, z którego został z hukiem wyrzucony, Dorn znów współpracuje z partią Kaczyńskiego. Z jej listy wszedł do Sejmu, choć zasiada w nim jako poseł niezależny.
"Super Express" pisze jednak, że niemal na pewno Ludwik Dorn zasili szeregi ziobrystów i wejdzie do sejmowego klubu Solidarna Polska. "Rozmowy są bardzo obiecujące. Dorn najprawdopodobniej niedługo zostanie członkiem naszego klubu" - mówi jeden z ziobrystów, dla których były wicepremier byłby z pewnością cennym nabytkiem. Nie bez kozery mówi się o Dornie, że jest jednym z najlepszych sejmowych mówców. Według gazety, mógłby nawet wejść do władz nowej partii.
Ludwik Dorn nie chciał komentować tych informacji.