Z nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do Ruchu Palikota i grupy byłych działaczy SLD wynika, że do partii Janusza Palikota dołączą: Budzyn (który kierował rozwiązanym kołem SLD) oraz trzech innych radnych dzielnicy Śródmieście: Robert Stolarek, Grzegorz Walkiewicz i Przemysław Zając.

Reklama

Pod koniec października zarząd krajowy Sojuszu zdecydował o zawieszeniu w prawach członka Sojuszu wiceszefa warszawskiego SLD Jerzego Budzyna za jego wypowiedzi nt. sytuacji finansowej SLD. Chodziło o publikację "Gazety Wyborczej" - Budzyn był jednym z warszawskich działaczy, którzy za pośrednictwem "GW" domagali się, by szef Sojuszu Grzegorz Napieralski wyjaśnił, jak i na kogo wydawał w kampanii wyborczej pieniądze zarobione na sprzedaży siedziby partii. Członkowie zarządu uznali, iż tego typu wypowiedzi szkodzą partii. Skarbnik SLD Kazimierz Karolczak zapewniał podczas Rady Krajowej, że sytuacja finansowa Sojuszu jest dobra.

Budzyn ocenił wówczas, że "został skrzywdzony" i zawieszony "za to, że postawił pytanie".

Na początku listopada zarząd SLD rozwiązał warszawskie koło SLD Śródmieście, którym kierował Budzyn.

Według nieoficjalnych informacji PAP członkowie rozwiązanego koła Sojuszu uważają, że zostali z SLD "wypchnięci". Rozmówca PAP podkreśla, że "naturalnym środowiskiem" dla działaczy rozwiązanego koła Sojuszu jest Ruch Palikota jako alternatywa dla SLD, partia "w niektórych kwestiach bardziej lewicowa niż Sojusz".



Sprawy nie chciał komentować rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. "Na razie nie chcę komentować. Nie potwierdzam, nie zaprzeczam" - powiedział PAP, pytany, czy działacze rozwiązanego koła SLD przejdą do Ruchu. Na pytanie, czy jego partia byłaby zadowolona, gdyby doszło do takich transferów, odparł: "To byłoby znaczące wzmocnienie dla naszego Ruchu".

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że jeszcze w tym tygodniu do partii Janusza Palikota mają dołączyć kolejni działacze SLD. Z rozmów z politykami Ruchu wynika także, że 1 maja przyszłego roku ma się odbyć kongres krajowy ugrupowania. Działacze Ruchu chcieliby, by był to zjazd łączący różne środowiska lewicowe.