Następcą Adama Rapackiego będzie Michał Deskur, dotychczasowy członek gabinetu politycznego ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego – nieoficjalnie dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”. Nominacja czeka jeszcze na podpis premiera Donalda Tuska.

Reklama

Głównym zadaniem Deskura będzie nadzór nad pracą największej uzbrojonej formacji w kraju, czyli ponad 100-tysięcznej policji. Dodatkowo będzie nadzorował pracę Biura Ochrony Rządu, a także będzie odpowiadał za bezpieczeństwo Mistrzostw Europy. O jego doświadczeniach z administracją państwową niewiele wiadomo – członkiem gabinetu politycznego jest zaledwie od listopada ub. r. Wcześniej był prezesem firmy CTN Polska, które chwali się na własnych stronach internetowych, że jest „jednym z największych niezależnych biur księgowych w Polsce”.

Słucham? Nie skomentuję – usłyszeliśmy od kilku polityków Platformy Obywatelskiej, gdy poprosiliśmy o komentarz dotyczący możliwej nominacji dla Michała Deskura.

Wiadomo również, że odejście Rapackiego oznacza również zmianę na stanowisku komendanta głównego policji. Lada dzień gabinet przy Puławskiej ma opuścić Andrzej Matejuk, który rządził policją od ponad czterech lat. Wśród jego następców wymienia się najczęściej generała Dariusza Biela, dotychczas komendanta wojewódzkiego śląskiej policji.

Ale – według nieoficjalnych źródeł – zmiana jest nieuchronna również w Biurze Ochrony Rządu. Dotychczas kierujący BOR generał Mariusz Janicki jest wiązany z Grzegorzem Schetyną.

Trudno dziś być człowiekiem Schetyny. To kosztuje karierę – ocenia krótko jeden z naszych rozmówców. Nie milkną również spekulacje na temat przyczyn odejścia samego Rapackiego. Jednak według naszych źródeł minister Cichocki miał po prostu inną wizję kierowania policją.