Podanie Godsona nie spotkało się z odpowiedzią ze strony PiS. – Nie dostałem żadnego odzewu. Myślę, że dzisiaj plują sobie w brodę, że mnie nie przyjęli – mówił w środowym programie „Na pierwszym planie” w TVP1.
Jak się okazuje poseł Godson przy swoim wyborze kierował się przede wszystkim nazwą partii Jarosława Kaczyńskiego. Słowa „prawo” i „sprawiedliwość” byłemu pastorowi jednoznacznie kojarzyły się z chrześcijańskimi wartościami, niekoniecznie zaś sympatiami do prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
– Szkoda, że zabrakło cierpliwości, bo akurat pan poseł Godson jest tym politykiem PO, jest ich kilku czy kilkunastu, których bardzo chętnie widziałbym w szeregach PiS – przyznał obecny w studiu Joachim Brudziński, poseł tej partii. – w 2001 roku PiS funkcjonowało w zupełnie innej rzeczywistości politycznej i statutowej. Mieliśmy wtedy taki pomysł, aby próbować budować bardzo wąską partię kadrową. Wtedy nas było kilkadziesiąt w całym województwie zachodniopomorskim. Chcieliśmy budować szeroki ruch społeczny wokół partii, to się zupełnie nie sprawdziło – dodał Joachim Brudziński.
Poseł John Godson został wczoraj laureatem nagrody Srebrne Usta, przyznawanej przez radiową Trójkę za najbardziej zaskakującą i zabawną wypowiedź na polskiej scenie polityczne.