Do Polski przyjadą kibice, którzy będą chcieli cieszyć się piłką nożną i kibicować swoim zespołom. Zależałoby nam na tym, aby pokazać Polskę z najlepszej strony, a nie ze strony protestów, krzyków i demonstracji - powiedział Schetyna we wtorek dziennikarzom w Ostrowie Wielkopolskim.
Wiceszef PO - jak powiedział - wierzy w refleks i zrozumienie sytuacji przez przewodniczącego "Solidarności" Piotra Dudę. Uważa, że jest on człowiekiem na tyle racjonalnym i zdystansowanym, że będzie potrafił powściągnąć emocje i "dać" te kilka tygodni kibicom.
Związkowcy z "S" nie wykluczyli, że może dojść do ich protestów - przeciwko reformie podnoszącej wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67. roku życia - w trakcie czerwcowych Mistrzostw Europy w piłce nożnej.
Według Schetyny, kompletnie niezrozumiałe są dla niego także słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który nawoływał do bojkotu Euro 2012 na Ukrainie. Jeśli ktoś chce bojkotować naszą imprezę, której jesteśmy współorganizatorami (...), to jest to strzał w stopę i w kolano jednocześnie - mówił Schetyna.
Zaapelował do polityków opozycji, żeby nie mieli takiej "totalnej zaćmy na oczach". Prosił o element refleksji i dystansu do siebie i do swoich wypowiedzi, bo to - jego zdaniem - może naprawdę zaszkodzić Polsce.
Prezes PiS w specjalnie wydanym oświadczeniu opowiedział się za bojkotem ukraińskiej części rozgrywek Euro 2012, w związku z sytuacją byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Polskie władze są przeciwne bojkotowi Ukrainy i ukraińskiej części mistrzostw.
Niepokój społeczności międzynarodowej budzą doniesienia o użyciu siły wobec przebywającej w kolonii karnej Tymoszenko, skazanej na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Przed dwoma tygodniami była premier ujawniła, że została pobita przez strażników. Ukraińskie media opublikowały zdjęcia Tymoszenko, na której ciele widać sińce.
Z Ostrowa Schetyna pojechał do Konina na spotkanie ze studentami Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.