Schetyna był gościem Moniki Olejnik w Radiu Zet. Zapytany o petycję do Baracka Obamy ws. Smoleńska stwierdził, że amerykański prezydent się do tego odniesie, bo to narzuca mu prawo amerykańskie. - Oczywiście odsunie tę sprawę do decyzji polskiej i rosyjskiej prokuratury. Nie sądzę żeby prezydent Obama angażował się w tę sprawę parę miesięcy przed wyborami w Stanach Zjednoczonych – powiedział

Reklama

- Czy to byłoby naruszenie naszej suwerenności? – zapytała Monika Olejnik.

- Nie, nie wyobrażam skutecznego zaangażowania głowy mocarstwa i jakiegoś prawdziwego wpływu. Były pomysły na komisję międzynarodową, one są bardziej racjonalne, czy byłyby bardziej racjonalne, ale i tak nie spowodowały żadnych decyzji. Uważam, że to jest symboliczne, to tylko gest – odpowiedział były marszałek Sejmu.