"Newsweek" dotarł do nagrania z wyjazdowego posiedzenia klubu Platformy Obywtelskiej. Na sali wybuchł wielki spór o in vitro i dwa projekty: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jarosława Gowina.

Reklama

Ten ostatni zainicjował dyskusję i przyznał, że w PO istnieje frakcja konserwatywna.

Rozumiem, że pan premier akceptuje, że w mojej grupie są tacy, którzy są przeciwnikami podpisania konwencji. Rozumiem też, że będziemy zbierać podpisy pod jednym i pod drugim projektem - miał powiedzieć Gowin.

Potem o głos poprosił Stefan Niesiołowski i ostro zaatakował ministra sprawiedliwości.

Jeśli wyjdziemy z dwoma wewnętrznie sprzecznymi projektami w sprawie in vitro, a tak zrozumiałem propozycje pana Gowina, to oznacza, że część naszych posłów będzie szukała poparcia w PiS i przegłosuje drugą część PO. To jest katastrofa polityczna, przestrzegam przed tym - powiedział Niesiołowski.

Gowin miał jednak sojuszników.

Jeżeli w sprawach światopoglądowych będzie dyscyplina, to chciałbym uroczyście oświadczyć, że będę pierwszą osobą, która opuści klub PO - oznajmił poseł John Godson.

"Newsweek" podaje, że konserwatystom wsparcia udzielili także Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz Jacek Rostowski.