Pierwsze decyzje będą z pewnością dotyczyły Agencji Rynku Rolnego, która jest właścicielem Elewarru, jak również powołania nowych wiceministrów na miejsce odwołanych - powiedział PAP w środę Kalemba.

Dodał, że ws. Elewarru będzie rozmawiał z kierownictwem ARR, ponieważ to Agencja pełni nadzór nad tą spółką i w gestii prezesa leży podjęcie stosownych decyzji. Są oczywiście sprawy personalne, ale i merytoryczne. To nie na tym polega, że ktoś przychodzi i rozpoczyna od definitywnego zamiatania, trzeba się temu przyjrzeć - zaznaczył Kalemba. Dodał, że ma plan uzdrowienia sytuacji w spółce Elewarr.

Reklama

Jego zdaniem w przyszłości spółka ta powinna być sprywatyzowana, tak by jej właścicielem stali się rolnicy, grupy producenckie, organizacje rolnicze czy spółdzielcze. Rolnicy powinni być operatorem na rynku zbóż - podkreślił.

Jeżeli chodzi o rozmowy na temat Wspólnej Polityki Rolnej, to najważniejsze - w ocenie ministra - jest uchwalenie unijnego budżetu na następne lata, gdyż wtedy dopiero będzie wiadomo, ile faktycznie środków zostanie przeznaczone na unijne rolnictwo.

Zaznaczył, że negocjacje ws. ostatecznego kształtu budżetu WPR trwają. Podkreślił, że przygotowane są projekty rozporządzeń KE, do których zgłoszono do tej pory ok. 4 tys. poprawek, więc procedura uzgodnień będzie jeszcze trwała.

Kalemba, pytany o to, czy polskie stanowisko ws. WPR się zmieni, stwierdził, że dotychczasowy kierunek negocjacji był słuszny, ale niewykluczone będą pewne modyfikacje. W jego ocenie najważniejsze są dopłaty bezpośrednie.

Opowiedział się także za dalszymi rozmowami na temat zasad kwotowania na rynku mleka oraz cukru.

Reklama

Zapewnił, że jest "zorientowany" w negocjacjach w sprawie WPR. Przypomniał, że unijne sprawy obserwuje od lat m.in. jako poseł uczestniczył w pracach sejmowej komisji ds. europejskich i komisji rolnictwa. Dodał, że uczestniczył także w pracach komisji ds. rolnictwa Parlamentu Europejskiego, ponadto współpracuje z unijnymi ekspertami.

Odnosząc się do podatku dochodowego w rolnictwie, powiedział, że powinien to być jeden podatek, "taki który byłby zrównoważony i zabezpieczał interesy rolników i samorządów".