Adam Hofman został wybrany na szefa struktur w okręgu konińskim pod koniec lipca. Prasa pisała, że ta funkcja to dla polityka degradacja. Poseł na zarzuty odpowiadał żartem: - Jest jeden konflikt w PiS, to jest poważny konflikt - między mną a kotem pana prezesa Kaczyńskiego.
Poseł pytany, jak będzie chciał pogodzić pracę rzecznika partii z obowiązkami lidera PiS w okręgu zauważył, że komunikacja między Koninem a Warszawą jest coraz lepsza. - Liczę, że przy dobrej organizacji czasu i świetnych współpracownikach da się to zrobić" - powiedział polityk, deklarując częstą obecność w regionie. "Mam nadzieję, że państwa to nie zmęczy - dodał.
Według polityka Prawo i Sprawiedliwość musi się przekształcić z partii zamkniętej w otwartą.
To nie jest tylko zadanie nasze, takie zadanie Jarosław Kaczyński postawił przed wszystkimi strukturami w kraju. Partia z zamkniętej ma się stać otwartą, z takiej, do której ciężko się dostać ma się stać taką, do której można się dostać po spełnieniu określonych wymagań, bo inaczej partia w skali kraju nie będzie się rozwijać - stwierdził poseł.
Hofman określił stan posiadania partii w okręgu konińskim jako niezadowalający. - Przy obecnym stanie poparcia w regionie stan członkowski może być o 100 proc. większy - ocenił. Jak dodał, postawi pełnomocnikom struktur partii w powiatach zadanie szybkiego zwiększenia stanu liczebnego działaczy.
Dostaną bardzo konkretne zadania o bardzo konkretne wzrosty stanu członkowskiego w konkretnym czasie. Nie chcę zdradzać jak, ale na przykład 50 proc. więcej przez trzy miesiące. Innego wyjścia nie ma. Jak się nie rozliczą z zadań, to się kończy tylko na deklaracjach - powiedział polityk.
W pierwszej połowie sierpnia tygodnik "Newsweek" napisał, że rzecznik PiS Adam Hofman został szefem struktur PiS w Koninie, mimo że tego nie chciał. Według rozmówców "Newsweeka" wybór w istocie oznacza dla niego degradację. Tygodnik twierdzi, że prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił tę decyzję na posiedzeniu komitetu politycznego partii, a odpowiadając na wątpliwości rzecznika, nieprzyjemnie zażartował: - Jak to nie spodziewał się pan tej rekomendacji? Przecież sam pan o nią zabiegał. Przez ostatnie dwa tygodnie, gdy tylko wychodziłem z domu, natykałem się pod drzwiami na swojego kota i na pana.
Hofman pytany podczas jednej z konferencji prasowych o sprawę Konina, mówił: - Ja oczywiście czytałem i dzisiejsze media, i wcześniejsze media o różnego rodzaju konfliktach w PiS, w których ja biorę udział. Jest jeden konflikt w PiS, to jest poważny konflikt - między mną a kotem pana prezesa Kaczyńskiego. To jest konflikt jeszcze nierozstrzygnięty, bo kot prezesa jest bardzo twardy. Ale więcej na ten temat nie mogę powiedzieć.