Oni wiedzą, że Tusk się zużywa i wystarczy cierpliwie poczekać na odpowiedni moment - tak o trzech nowych tenorach mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" osoba dobrze znająca Romana Giertycha. Poza bliskimi relacjami towarzyskimi trójkę polityków łączyć mają konserwatywne poglądy i przekonanie, że Platforma Obywatelska z Donaldem Tuskiem jako przywódcą powoli się zużywa.

Reklama

Wedle gazety, centralną postacią triumwiratu ma być Radosław Sikorski, dziś posiadaj najmocniejszą polityczną pozycję - jest szefem dyplomacji, jednym z najważniejszych ministrów rządu Tuska, poza tym wy plasuje się w rankingach zaufania. Wymieniany jest w kontekście wyborów prezydenckich i przejęcia schedy w PO po Donaldzie Tusku. To właśnie na niego grać chcą pozostali dwaj tenorzy.

Roman Giertych, były wicepremier i minister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, przy każdej okazji krytykuje szefa PiS i chwali Platformę. Jest też prawnym pełnomocnikiem Michała Tuska, syna premiera. Choć rozmówcy "Rzeczpospolitej" twierdzą, że w przyszłości widzi on siebie jako lidera nowej formacji, na razie przystankiem na drodze do powrotu do polityki ma być PO.

Trzecim, według " najbardziej zaangażowanym w nowy projekt politykiem jest były spin doktor PiS, dziś europoseł, Michał Kamiński. Jego chęć uczestnictwa w nowym projekcie wynika z tego, że - jak przekonuje jeden z jego znajomych - nie ma dokąd pójść. Kamiński bardzo chciałby dostać dobre miejsce na naszych listach do europarlamentu. Intensywnie o to zabiega - mówi w rozmowie z gazetą jeden z europosłów PO.

Spekulacje na temat wspólnego projektu, który miałby zawisnąć gdzieś między PO a PiS, nasiliły się po tym, jak Radosław Sikorski sam z siebie podjął się starań o europejską interwencję w sprawie zwrotu wraku rozbitego pod Smoleńskiem tupolewa.