Leżę z grypą w łóżku a obok żona, nie Graś! - tak Donald Tusk odpowiedział na wątpliwości co do tego, że twittuje osobiście, bez "wsparcia" współpracowników. Pytany, czy nie żałuje swej aktywności na Twitterze, napisał: Ja nie, bardziej moi współpracownicy, bo nie mogą mnie kontrolować:)

Reklama

Jedno z pytań dotyczyło uzasadnienia pozytywnych prognoz premiera na 2013 rok, m.in. o spadku bezrobocia. Rozmowy z tymi, którzy najmniej się mylili w ostatnich 5 latach plus odrobina optymizmu - odpowiedział szef rządu. Potem dodał jeszcze: Zobaczymy pod koniec 2013 kto miał rację. A poza tym - można było zagłosować na pesymistę. Oferta była bogata.

Pytany o zmiany w rządzie, odpowiedział, że nie wyklucza ich na półmetku kadencji. A więc latem możliwa poważna zmiana - dodał.

X.com

Jarosław Kuźniar dopytywał, czy do rządu wróci Grzegorz Schetyna. Nowe wyzwania, nowi ludzie. Jak wytrzymać w Polsce z tym samym premierem 8 lat? Tylko poprzez mądre zmiany wokół... - odpowiedział tajemniczo premier.

Padło równie pytanie o debatę w sprawie wejścia Polski o strefy euro. Donald Tusk lapidarnie zapowiedział jedynie: Debata na wiosnę.

Na koniec Donald Tusk napisał: Proszę wszystkich o wyrozumiałość dla red. Kuźniara i dla mnie - to w końcu prapremiera:) Złożył też noworoczne życzenia: Życzę wszystkim, żeby 2013 był lepszy niż ktokolwiek przypuszcza, nawet ja! Żeby był rokiem Polski. A dziś bawcie się razem!

Pytań do szefa rządu na Twitterze pojawiło się mnóstwo. Wśród zadających je znaleźli się dziennikarze, blogerzy, a także m.in. Superniania Dorota Zawadzka. Dziennikarze zwrócili uwagę, że premier dopiero w czasie "wywiadu" dołączył do grona obserwujących Jarosława Kuźniara, przez co nie widział wszystkich zadawanych mu przez dziennikarza pytań.