Roman Giertych napisał o tym w ostrym liście do biskupów, który zamieścił na Facebooku.
Z całą pewnością warto prześledzić zmianę stanowiska, zarówno Radia Maryja, jak i PiS-u w sprawie konstytucyjnej ochrony życia poczętego w roku 2007 i w roku ubiegłym. W tym w jednym przypadku, w roku ubiegłym, kiedy to było wygodne dla PiS-u, bo trzeba było rywalizować z Ziobro i trzeba było podlizywać się katolickiej opinii publicznej, nagle bardzo twarde stanowisko, którego nie było w 2007 roku, kiedy PiS miał wszelkie możliwości i nie chciał zmienić, a wtedy miał większość konstytucyjną. Mógł to zrobić i zadziwiające jest jak tę sprawę przedstawiały media ojca Rydzyka- powiedział Kamiński
Gdyby ta sugestia, która jest w liście do biskupów pana Romana Giertycha okazała się prawdą, to byłby to być może największy skandal polityczny ostatnich lat, bo okazałoby się, że z jednej strony partia polityczna, a z drugiej strony medium, które nazywa się katolickim, kupczy sprawą ochrony życia. I to byłby gigantyczny skandal - dodaje europoseł.
Kamiński odniósł się także do głośno komentowanych słów sędziego Igora Tuleyi o "stalinowskich metodach" w sprawie doktora G.
Ja myślę, że na pewno dobrze zdiagnozował to, co stało u podstaw całej afery doktora G. Natomiast z całą pewnością mocno przesadził porównując to do czasów stalinowskich. To są jednak momenty, których nie powinniśmy nadużywać. Porównywanie obecnych sytuacji - nawet oburzających - do czasów totalitaryzmu, zawsze budzi mój niesmak - stwierdził Kamiński.
Polityk skomentował również sprawę wniosku o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry.
Ja mam wrażenie cały czas, że tu nie chodzi o złapanie króliczka, tylko o gonienie króliczka. Ewidentnie obóz władzy i Donald Tusk są zainteresowani podsycaniem konfliktu z PiS-em. PiS i Kaczyński jest tym też zainteresowany, bo te dwie strony to są dwie zależne od siebie układanki. Oni potrzebują tego konfliktu. Dla Tuska jest to bardzo wygodne, bo on na konflikcie z Kaczyńskim - póki co - zawsze wygrywa. I nic nie wskazuje na to, żeby Kaczyński osiągnął zdolność, żeby móc chociaż raz Tuska pokonać. W związku z czym dla Tuska posiadanie jako głównego lidera opozycji Jarosława Kaczyńskiego jest sytuacją wymarzoną, której większość demokratycznych liderów partii nie ma - powiedział Kamiński