Sprawa unijnych pieniędzy na polskie drogi wzmacnia pozycję Warszawy w negocjacjach nad budżetem Wspólnoty. Tak minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski komentuje zamieszanie wokół wstrzymanych funduszy przez Komisję Europejską. Bruksela zablokowała wypłatę trzech i pół miliarda złotych po otrzymaniu informacji z Polski o rozpoczętym dochodzeniu w sprawie zmowy cenowej.
W kraju pojawiły się komentarze, że to osłabia w negocjacjach budżetowych pozycję Polski, która domaga się hojnego wsparcia. Minister Sikorski jest innego zdania. Podkreśla, że to Warszawa wykryła nieprawidłowości. Jeśli polskie instytucje, polska prokuratura są zdolne do wykrycia zmowy cenowej, to pokazuje nasz autorytet i pokazuje, że państwo polskie sprawnie działa i daje nam dodatkowe argumenty w naszych negocjacjach o szczodry budżet europejski - przekonywał szef polskiej dyplomacji.
Radosław Sikorski podkreślił, że Polska udowodniła zero tolerancji dla przestępczości. Pamiętajmy, że tolerowanie takiej przestępczości - nie będę nazywał krajów, ale wszyscy wiemy, o które chodzi - przez wiele dekad przyczyniło się do kryzysu i do obniżenia wiarygodności tych krajów, więc tu Polska punktuje w Unii - dodał minister Sikorski. Warszawa zabiega o jak najszybsze odblokowanie pieniędzy na drogi. Jutro w Brukseli przedstawiciele polskiego rządu będą rozmawiać na ten temat z Komisją Europejską.