Ja nie widzę potrzeby. Ja nie zmieniałbym. Ja nie jestem premierem - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Stefan Niesiołowski z PO. Jednocześnie jednak robi wszystko, co może, by nie skrytykować Donalda Tuska.Premier wie, co robi. Premier ma więcej informacji. Ja nie mam tych informacji, które ma premier. Także pytanie do mnie jest to pytanie dla polityka, który ocenia to trochę z zewnątrz. Im mniejsza rekonstrukcja, tym lepiej. To mówi mi polityczne doświadczenie - zapewnia.

Reklama

W swoim stylu atakuj tych, którzy sugerują, kto powinien odejść z rządu. Niewiedza, ignorancja przede wszystkim. Medialna nagonka. Reakcja zupełnie nieprzytomna. Nagonka na PO. Arłukowicz jest jednym z najlepszych ministrów. Nie ma żadnego powodu, żeby go odwoływać - mówił. Gdyby to tylko zależało od ministra Arłukowicza, to służba zdrowia byłaby bardzo dobra. Jest to bardzo wiele elementów, najkrócej mówiąc społeczeństwo jest coraz starsze i coraz bardziej chore. Techniki medyczne są coraz droższe. Proszę znaleźć sposób i metodę, żeby w tym budżecie i w tych warunkach naprawić to radykalnie. Proszę bardzo - atakował dziennikarza RMF FM.

Niesiołowski zapewnia, że w służbie zdrowia dzieje się dużo lepiej, niż kilka lat temu i wie, że społeczeństwo to zauważyło. Do tego atakuje Konrada Piaseckiego za powoływanie się na sondaże. Jeśli pan chce przy pomocy sondaży rządzić, to gratuluję. Jeżeli chce pan przy pomocy sondaży wybierać ministrów, to był sondaż na piosenkę "Euro Koko Spoko", coś takiego - stwierdził.

Jednocześnie polityk PO zapewnia, że partia nie traci w sondażach, do tego Platforma zrobi wszystko, by PiS nie doszedł do władzy. Mamy bezpieczną przewagę w sondażach nad PiS-em. Tyle mogę powiedzieć. PiS nie dojdzie do władzy. W najgorszym wypadku poszerzymy koalicję. Istota jest taka, żeby Polską nie rządził PiS. Żeby nie było tej koszmarnej recydywy IV Rzeczpospolitej. I to jest istota tego sporu politycznego w Polsce. I to Platforma gwarantuje. Nie mówię po wyborach. Gdyby się tak - nie daj Boże stało - że Platforma i PSL by nie miały razem bezpiecznej wielkości, to poszerzymy koalicję - wyjaśnia Niesiołowski.

Zapytany, czy nie bolałaby go koalicja z Palikotem, odpowiada: Mnie by zabolało, gdybym zobaczył Kaczyńskiego przy władzy. Ziobro, Pawłowicz, Macierewicz - to byłby największy koszmar. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie drugi raz.

Konrad Piasecki zapytał też Niesiołowskiego o współpracę z Giertychem i Kamińskim: a co pan robi w jednym instytucie politycznym z wałachami, politycznymi trupami, cynikami, lizusami i karierowiczami - panie pośle? Gdy polityk odparł, czy Piasecki cytuje Rydzyka, dziennikarz odpowiedział: Nie, pana. Niesiołowski zapewnił, że te słowa puszczono w niepamięć. Chcemy zrobić coś wspólnie dobrego dla Polski, ja wiem, że w to czasem trudno uwierzyć - zapewnia. Dodaje też, że choć politycy, z którymi będzie współpracował w nowym instytucie wykluczają na razie przystąpienie do PO, to gdyby chcieli przyłączyć się do Platformy, to on nie będzie przeszkadzał.