W odpowiedzi na pytanie o ewentualne kandydowanie Jarosława Gowina na stanowisko szefa PO, Ewa Kopacz zwróciła się do wszystkich, którzy próbują zmierzyć się z obecnym premierem.
Powiedziała, że kandydowania nikt nie zakazał i jeśli mają ochotę - niech startują. Dodała, że zna premiera Tuska i wie, że on się takich pojedynków nie boi.
Zdaniem Ewy Kopacz pomysł, by przewodniczący PO był wybierany w wyborach powszechnych świadczy o tym, jak bardzo premier chce tej weryfikacji i konfrontacji z tymi, którzy uważają, że mogliby go w wielu obszarach zastąpić.
Marszałek Sejmu zauważyła, że funkcja lidera partii to nic wdzięcznego. Według niej, szef partii to człowiek, który pracuje przez całą dobę, układa strategię, bierze za to odpowiedzialność, a i tak od czasu do czasu - zamiast dobrego słowa - dostaje wyłącznie złe recenzje.
Charyzma, konsekwencja w działaniu, odpowiedzialność, naprawdę twardy charakter by nie zrażać się porażkami - to zdaniem Ewy Kopacz cechy lidera.
Na posiedzeniu ostatniego zarządu PO premier zaproponował zmianę statutu partii, tak by wszyscy jej członkowie wybierali przewodniczącego. Donald Tusk powiedział też, że bez względu na to jaki będzie sposób wyboru, zamierza ponownie ubiegać się o przewodnictwo w Platfomie Obywatelskiej. Wybory mają się odbyć dopiero w przyszłym roku.