To dosyć dziwna sytuacja. Firma Silesia najpierw zawarła z nami umowę i wzięła pieniądze. Mieliśmy mieć udostępnioną stołówkę, w której podpisano porozumienia w 1980 roku, a następnie Silesia wycofała się z tej decyzji - mówił w Radiu Szczecin Jarosław Kaczyński.

Reklama

Towarzystwo Finansowe Silesia tłumaczy, że wycofało się z umowy z powodu awarii instalacji technicznej.

Nie wierzymy w przyczyny techniczne. Jestem głęboko przekonany, że przyczyny były inne. Nie chciano udostępnić opozycji na konferencję miejsca, które ma symboliczne znaczenie. To zjawisko naprawdę niepokojące, bo przedsiębiorstwa nie powinny uczestniczyć w politycznych grach. Jeśli tak robią, to znaczy, że w Polsce dzieje się coś naprawdę niedobrego - skomentował prezes PiS.

Ostatecznie konferencja odbyła się przed bramą Stoczni Szczecińskiej.

Czytaj więcej: Kaczyński przed stocznią wskazuje winnych upadku >>>